Asliri
Rocznikowo już czternastolatka z bardzo, ale to bardzo wybujałą wyobraźnią. Nieraz, podczas naszych rozmów na gg, Ania opowiada mi, jak bardzo świerzbią ją palce, by tylko coś napisać, ubrać jakiś pomysł w zdania. Często zastanawiam się, skąd ona bierze te wszystkie zarysy fabuł, którymi potem chętnie się ze mną dzieli.
Nieraz żałuję, że mieszkamy tak daleko (Niemcy-Polska). Czasami wieczorami rozmyślam o tym, jakie życie byłoby piękne, gdybym tylko mogła na co dzień z nią porozmawiać, bo uwierzcie lub nie, Ania jest najżyczliwszą i najzabawniejszą osobą, jaką poznałam. Jeszcze żadna rozmowa na skypie nie obeszła się bez salw śmiechu i narzekań na Biebera i 1d. Och, jak ona ich nie znosi.
Jest również pomocna i kochana, tak bardzo, że czasami chcę ją przytulić i podziękować za to, iż jeszcze ze mną wytrzymuje, a nie uważam tego za łatwe zadanie.
Przyznam się wam ze wstydliwego sekretu - Ania jest moim guru, jeśli chodzi o sprawy literackie. Zawsze mogę na nią liczyć: coś podesłać do oceny lub po prostu wyżalić się, jaka to ja jestem słaba. Jednak najbardziej uwielbiam ją za to, że wierzy w człowieka nawet wtedy, kiedy on sam w siebie nie wierzy. I w tym momencie będzie przekonywała cię o twojej wyjątkowości tak długo, aż i ty w końcu do tego dorośniesz, by przyznać jej rację.
Może i patetycznie, ale i prawdziwie. Panie i panowie, przedstawiam wam Anię - Asliri. Mam nadzieję, że pokochacie ją tak samo jak ja.
-Wellesie
Wellesie
Weronikę [Wellesie] poznałam jakieś dwa lata temu na onecie, jeszcze kiedy używała nicka "Elena Gilbert". Obie prowadziłyśmy blogi o tematyce The Vampire Diaries, więc szybko znalazłyśmy wspólny język. Widziałyśmy się raz, jakiś rok temu, ale regularnie (codziennie) rozmawiamy przez gg albo skype'a.
Weronika mieszka teraz w Niemczech, słucha Green Day, Linkin Park, 30 Seconds to Mars i innych zespołów, których w zasadzie nie znam. Połyka książki znacznie szybciej niż ja, uwielbia blogowanie i zajmuje się grafiką. Jest strasznie zabawna, twierdzi, że również nachalna i uparta, chociaż ja wcale tak nie uważam. Ma czternaście lat i młodszego brata, na którego często narzeka. To moja najlepsza przyjaciółka i mogę z nią rozmawiać o dosłownie wszystkim, czasem potrafimy gadać nawet po kilka godzin.
Oto Weronika - Wellesie, Muris, możecie ją znać pod wieloma imionami. Jestem pewna, że pokochacie ją tak, jak ja.
-Asliri
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz